IMPONUJĄCE DOŻYNKI
Za nami jubileuszowe XXX Dożynki. Dopisała pogoda, dopisała frekwencja, a nie było chwili żeby było nudno.
Wszystko zaczęło się od Uroczystej Mszy Dożynkowej. Już podczas głównej uroczystości wszystkich powitał gospodarz dożynek wójt Wiesław Mika. Od starostów dożynek państwa Iskra odebrał ceremonialny chleb, a potem powitał przybyłych gości.
- Witam przede wszystkim naszych rolników, pszczelarzy, ogrodników, sadowników, bo to dzięki nim możemy się spotykać na corocznych dożynkach - podkreślił.
Przywitane zostały panie z Koła Gospodyń Wiejskich, grupa zasłużonych rolników, pani Aniela Brachman, Gertruda Wita, Irena Olma oraz Ferdynand Zniszczoł czy ksiądz Janusz Jojko proboszcza parafii św. Stanisława, który odprawił uroczystą mszę. Dodajmy, że na tegorocznych dożynkach był tez ksiądz Roland Manowski ze Stonawy, naszej partnerskiej miejscowości. Był u nas po raz pierwszy i bardzo mu się podobało. Wójt powitał też serdecznie wszystkich radnych z przewodniczącym Piotrem Zającem na czele, a także senatora Henryk Siedlaczka.
Ulicami Marklowic wyruszył barwny dożynkowy korowód. Imponujący była zwłaszcza parada rolniczych pojazdów. Tłumy zebrały się na ulicach oraz przy Urzędzie Gminy, żeby zobaczyć przejazd. Aż 52 pojazdy walczyło o to, żeby zdobyć wyróżnienie. Takiej ilości jeszcze nie było. To rekord! Dobry pomysł gonił lepszy. Był pojazd kosmiczny NASA z „Januszami kosmosu”, były imponujące kombajny oraz ciągniki z oryginalnymi hasłami, jak „Czy to w zimie czy to w lecie marklowickie gołębie najlepsze na świecie”, „Wesoły masorz kręci kiełbasy, wędzi szynki na marklowickie dożynki” czy „Po co nam piękniejsze kraje, Marklowice to Hawaje”.
W konkursie na najlepszy ciągnik wygrał ten z barankami stylizowanymi na postać ze znanej bajki „Baranek Shaun”. Decyzja jury była jak najbardziej trafna. Pomysłodawcą był Dawid Zaliński. – Skąd taki pomysł? Zaczerpnięty z Internetu, nie powiem, ale potem to już nasze wspólne wykonanie wszystkiego – tłumaczył pan Dawid.
Baranki miał swoje białe futerko i czarne twarze. – Przygotowanie strojów to była kwestia dwóch dni, a malowanie twarzy, to już raz dwa. Pomalowaliśmy się o 12.00 specjalnymi farbami do artystycznego makijażu, tak jak w teatrach się to robi. Mimo słońca dało się przez te kilka godzin wytrzymać, co prawda wełna leci, ale nie było źle – tłumaczyła pani Adriana Hojka, która prowadzi gospodarstwo. Dodajmy, że jej mąż pan Przemysław – przebrany za pieska – wymyślił oryginalne hasło na potrzeby dożynek. Hasło dodajmy bardzo na czasie ????
To nie był jedyny konkurs podczas XXX Dożynek w Gminie Marklowice. Nagrody i wyróżnienia przyznano też w konkursach na Najładniejszą Posesję Dożynkową, najlepszy mus owocowy, mus warzywny oraz domową lemoniadę. W tej ostatniej wygrała Hanna Oskarek. – Z mamą uwielbiamy lawendę. Mamy zasianą ją przy domu. Do tego cytryna, cukier plus z Czech sok lawendowy – mówiła z uśmiechem pani Hania.
Było też oczywiście kilka koncertów. Zagrała grupa Smokie Band, Orkiestra Górnicza ze Stonawy. Był koncert Brygidy i Roberta Łukowskich oraz występ Menago. Wszystkich jednak rozgrzała gwiazda wieczoru Teresa Werner, przy której taktach bawili się i starsi i młodsi!